Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
najtrudniejszy pierwszy krok...


Dobry wieczór :)
dziękuje za słowa wsparcia :)
wiem, ze tym razem sie uda tylko musze za przeproszeniem 'ruszyc dupe' :p
bo czekolady tonami już nie jem ;)
opanowałam to ;D
może i nie do perfekcji ale jem jej o jakieś 90% mniej ;D
ale wciąż nie ćwiczę!
prawda take, ze starczy jeden wieczór by zacząć a potem juz poleci...
przynajmniej ja tak zwykle mam ;)
póki mnie coś nie zatrzyma - np. jakiś mur z czekolady czy coś ;p
najgorsze by zacząć!
wiedziałam, ze dzis nie zacznę
poniedziałki to nie sa moje mocne dni.
Ale jutro juz na pewno ;D
wejdę rano na wagę :) 
z braku ćwiczeń pewnie zbyt wiele sie nie zmieniło, wiec myślę ze mnie to zmotywuje ;p
co by nie było ważne że poniedziałek za nami!
teraz moge w spokoju wypatrywać piatku :D
dobrej nocy ;)
i niech nam kilogramy przez sen spadają!
buziaki,
Wasza B.

  • busiaczekkk

    busiaczekkk

    26 września 2013, 08:36

    jestem za!! też bym chciała żeby kg przez sen spadały.. duuużooo kilogramów ;))) buźki :)

  • Lolium

    Lolium

    23 września 2013, 22:17

    Weź... zrób chociaż 20 brzuszków. Zacznij! Nie ma "od jutra". Zacznij dzisiaj! Przecież to zajmie sekundę!