Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rolki i tofu


Nie cierpię rolek. Ale próbuje się przełamać aby jeździć. Wzięliśmy z Ukochanym rowery i pojechaliśmy na ścieżkę rowerową, gdzie jest równo, nie ma dużego ruchu i samochodów w pobliżu. W naszej wsi rowery mogą jeździć po ulicy, więc musiałabym na rolkach też po ulicy jechać. Kierowcy są ostrożni, ale ja się za bardzo jeszcze stresuje 0odczas nauki jazdy i nie mam pewności, że nie wjechała ym pod koła. 

W domu Ukochany zrobił jakieś tajskie danie z tofu. Wyszło pyszne. Chętnie będę tak częściej jeść.