We wtorek zrobiłam trening na tempo. Najpierw 2.5km wolno, a potem szybciej. Raz tylko przeszłam do marszu
Myślałam ze wytrzymam, ale nie wyszło. Bardziej psychika odpuściła. Ale nie poddaje się.
W środę jechałam do pracy rowerem. 2x po 18km. Więc w domu zrobiłam tylko trening na pośladki i brzuch. Nogi miały dość obciążenia wcześniej.
Dziś mam w planach biegi. Podbiegi i zbiegi, ale mam ochotę to na coś zamienić. Zobaczę jak to wyjdzie.
aniulciab
15 września 2022, 14:02Podziwiam samozaparcie i zapał do ćwiczeń 😊
Babok.Kukurydz!anka
15 września 2022, 17:53Byle do przodu. Gorzej u mnie z jedzeniem. 🙂