Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sprułam kocyk


Jakiś tydzień temu zauważyłam, że chyba źle ułożyłam wełnę na schemacie temperatur. Zimny zielony wskazuje na temperatury wyższe niż ciepły zielony. Postanowiłam na początku zignorować ten błąd i iść dalej. Myślałam sobie, że przy całym kocyku, nie będzie to miało znaczenia, skoro centrum koca będzie różowo-fioletowe. Jednak kolejne dni, co brałam koc do ręki, aby zrobić kolejne linie, gryzł mnie on w oczy. W końcu podjęłam decyzję - lepiej go przerobić w styczniu niż w czerwcu. Walory estetyczne jednak są istotne przy rękodziele.

Robię więc koc od nowa. Od 1 stycznia. A byłam już na bieżąco. Będzie trochę kombinacji, bo teraz używam pociętych wcześniej kawałków wełny i przejścia między nimi są dość toporne. Ale z drugiej strony - koc będzie mieć 3 metry długości - gdzieś znikną te niedociągnięcia, jak pojawi się kolejnych 340 linijek kolorów.

Życzcie mi powodzenia - póki co robienie tego koca jest naprawdę fajne.

  • Berchen

    Berchen

    26 stycznia 2024, 21:36

    👍🏻🥰👋