Dziewczyny pomóżcie - zablokowałam się. Stanęłam na tym magicznym 58,8kg i całkowicie zabrakło mi motywacji do czegoś więcej. A przecież chciałabym ! Codziennie muszę zjeść coś słodkiego, najlepiej z czekoladą. Coraz częściej odchodzę od vitalijnego jadłospisu. Rozkoszuję się potrawami, które odstawiłam na boczny tor. Ja nie chcę wrócić do starej wagi !!! Chcę jeszcze trochę schudnąć, a .... nie mam już sił oprzeć się pokusom...
Alexia.
12 kwietnia 2012, 22:38kochana to pomysl sobie ze jak znow siegniesz po slodkie to zgrubniesz. za kazda czekladke za kare zrob 100 przysiadow to ci sie odechce;)