Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wieczorne podjadanie


Ostatnimi dniami w miarę już udaje mi się trzymać racjonalnego odżywiania przez większość dnia, ale wieczory... te nie należą do zbyt udanych pod tym względem...
Nie potrafię się opanować, jakby mój mózg całkowicie się wyłączał - jak? dlaczego? przecież  tak długo udawało mi się to kontrolować, więc co się popsuło? Lampka ostrzegawcza włącza mi się dopiero po wszystkim :(((
Chciałam w tym tygodniu schudnąć chociaż 0,5kg, a tu nic, na razie stoi, a do ważenia już tylko 2 dni :((( Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co mam robić???
  • NowaLepszaJa

    NowaLepszaJa

    20 kwietnia 2012, 21:57

    Glowa do gory!! :)) Na pewno bd lepiej! Powodzenia :)