Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak to się stało?


Ostatnie tygodnie były dla mnie ciężkie - pracy mnóstwo, obowiązki i jeszcze mąż wyjechał. Byłam pewna, że sporo przytyłam, bo nie trzymałam się diety a dla poprawy humoru sięgałam też po smakołyki. Dzisiaj staję na wagę myśląc : no, teraz zobaczysz do czego doprowadziło Cię twoje obżarstwo i weźmiesz się w końcu w garść. A tu waga pokazała - 0,7kg w stosunku do poprzedniego tygodnia !!! JAK ??? Tzn. ja absolutnie nie narzekam, ale JAK ???