Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pierwszy


Naprawdę próbowałam, ale ... NIE LUBIĘ SOKU POMIDOROWEGO. Starałam się wypić te 1,2szkl. ale dobrnęłam tylko do 0,8szkl (i tak uważam to za sukces;). Zaczyna być ciężko - po głowie chodzą pragnienia... Przechodząc obok pewnego sklepu przeleciało mi nawet przez myśl: to tu kupiliśmy sobie kiedyś bombonierkę - tak bez okazji... Marzę o ciastku :(
Jakie to płytkie - nie sądziłam, że jestem aż tak przez to zniewolona... I tłumaczenia żywcem z taniego filmu o którymkolwiek z uzależnień: tylko ten jeden raz, nikt się nie dowie, tylko troszkę - przecież mi to nie zaszkodzi....
Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!
  • Horo01

    Horo01

    26 stycznia 2009, 17:50

    Zawsze jest tak na początku, ale jak ci więcej spadnie to stwierdzisz, że nie warto dla jakiegoś ciastka niszczyc sobie sylwetki (bo jak wiadomo na jednym sie nie skonczy) pozdrawiam :)