Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ech, te Węgry...


Wystarczył jeden krótki wypad na Węgry i już 1,1kg więcej - ach ta ich kuchnia :((( No, ale biorę się szybko za siebie - zacznę od koszenia trawnika - już, zaraz, natychmiast !!!