Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 grudnia


Ostatnio mnie dobija jednoczesne studiowanie, pracowanie i ogarnianie życia, bo dużo się dzieje.

ZJEDZONE:

Obiad:

- czekolada

Kolacja:

- kasza pęczak, jajko, nasiona słonecznika

ok 700 kcal


Dzisiaj nastąpił przełom, bo waga pokazała wieczorem 55,8 kg. Oby ta 5tka już została.

  • ishapper

    ishapper

    13 grudnia 2022, 20:23

    Życzę żeby piątka przeszła w czwórkę i pozdrawiam 🙂

    • Banchee13

      Banchee13

      14 grudnia 2022, 11:12

      mam nadzieję, że to już niedługo :)

  • Wolfshem

    Wolfshem

    13 grudnia 2022, 19:39

    O! Poddala sie waga! 👍👍 Super! Ale prosze, wyrzuc te czekolade! Zjedz cos bardziej wartosciowego, co Cie na dluzej nasyci i nie bedzie taka bomba kaloryczna i cos wartosciowego wniesie, witaminy jakies... Chocby banan albo inny owoc... Wtedy ta 5 zaraz zejdzie na 4ke a potem na trojke itd. Wydaje mi sie ze troche malo jesz i nadrabiasz slodyczami, to na krotka mete przejdzie, ale zebys potem w jojo nie wpadla, jak sie zaglodzony organizm upomni o wiecej i zaczniesz wiecej jesc. Nie bierz mi za zle tej uwagi, troche sie martwie, bo jakos Cie polubilam :) Odchudzalam sie wiele razy w zyciu, chudlam nawet na piwie i chipsach (to nie byla dieta, tylko wynik stresu i braku checi do czegokolwiek) ale potem kg wrocily, jak zaczelam wiecej jesc. Nie popelniaj mojego bledu! Zwlaszcza, ze Ty juz dobrze wygladasz, chyba nie moze byc inaczej przy Twoim wzroscie i wadze. Rozumiem, ze jak ma sie malo czasu, to sie mniej dba o miske, ale postaraj sie troszke, cialo ma sie jedno, mloda jestes i jeszcze wiele lat musi Ci ono sluzyc. Pozdrawiam cieplo, bo na dworze zimno 😉

    • Banchee13

      Banchee13

      14 grudnia 2022, 11:15

      oj bardzo zimno ! Dziękuję Ci serdecznie! Mam sporo stresów, więc nie chce mi się nic szykować. Myślę, że gdyby nie ta czekolada byłoby jeszcze gorzej, bo pewnie wtedy zostałaby tego dnia tylko ten jeden posiłek z kaszą. Nie jest łatwo zmieniać nawyki. Ja jestem na opak z warzywami i owocami... 🥴

    • Wolfshem

      Wolfshem

      14 grudnia 2022, 14:21

      Rozumiem, mialam podobnie z warzywami, moglyby nie istniec (poza ziemniakami ;)) Troche mi zajelo przestawienie sie, jakies 2 lata 🤣 I wiem tez, ze jak stres i brak czasu, to sie lapie co popadnie. Obiecaj jednak, ze jak bedziesz miala kiedys wiecej czasu, czego Ci zycze, to pomyslisz troche o tych nieszczesnych warzywach i owocach i spojrzysz na nie czulszym okiem 😉 BTW, dzis wlazlam na wage, spodziewalam sie wzrostu, bo ostatnio sie nie pilnuje, a tu niespodzianka, 200g mniej 😳 czyli 55,7. Nie rozumiem tej wagi zupelnie

    • Banchee13

      Banchee13

      14 grudnia 2022, 22:25

      o! czyli ruszyła ! 😄 weszłam najpierw w Twój pamiętnik, ale tam nowego wpisu nie widziałam. Też tej wagi nie rozumiem, ciągle mnie trzymało 55,8-56 a tu nagle spadek o pół kilo i wcale nie wraca do góry. grudzień to jeden strasznie wielki chaos. liczę, że od nowego roku będę mieć nieco więcej czasu i będę mogła się zająć wszystkim na spokojnie, łącznie z gotowaniem. :) ale swoją drogą taki chaos dobrze wpływa na moje odchudzanie - nie mam czasu myśleć o jedzeniu 🤭 jak się w zyciu mniej mi działo to i odchudzanie w ogóle nie wchodziło w grę 😏

    • Wolfshem

      Wolfshem

      14 grudnia 2022, 22:38

      Ja na jakas skladna wypowiedz w pamietniku tez nie mam czasu, mam gosci po swietach, wiec pucuje mieszkanie, ogarniam swoj wyjazd na swieta i staram sie regularnie biegac. Z dieta i postem troche juz gorzej, ale sama dobrze wiesz, jak to jest, gdy nie ma czasu i jest duzo na glowie ;) Tym bardziej sie dziwie, ze waga ruszyla. A moze to wlasnie tak trzeba-troche sie pilnowac, ale bez napinki. Bo jak sie spinalam i liczylam kazda kalorie, to franca stala w miejscu 😉