w niedziele jeszcze jadłam rzodkiewki jabłkoi słodzone napoje, no ale nie codziennie się jedzie do domu.
Wczoraj przyjechał Ridha. Na śniadanko zjadłam 2 kawałki chleba z masłem sałatą i kawałeczkiem sera, potem zjedliśmy z Ridhą sałatkę a do niej dwie kajzerki i chleb, na obiad było sporo kus-kus ala Ridha, potek pierniczki, a w nocy ciasteczka, i słodzone napoje
Dziś na śniadanie zjadłam 2 kawałki chleba z masłem, sałatą i serem + cherbatę z cukrem, 2 tależe kalafiorowej i kluski z boczkiem, jogurt owocowy, bułka, sałatka, chleb tostowy, serek wiejski z czosnkiem, duży kefir, rzodkiewki, od jutra przechodzę na dietkę.