Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
92,4


Waga wzrosła i powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać, na szczęście poród już niedługo i pojawi się wyczekiwana tendencja spadkowa. Maleństwu chyba jest ciasno bo od kilku dni kopie mnie niemal pod samymi piersiami lub w okolice żołądka. Nie jest to zbyt przyjemne, ale da się znieść. Dziś z odżywianiem poszło mi nie najgorzej, jadłam normalnie, bez przejadania się i większych wpadek. Poza tym dwa razy wyszłam z domu, a mieszkam na 3 piętrze w kamienicy, więc nie jest lekko:)