Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znow na Vitalii


Po dlugiej przerwie w odchudzaniu znowu do was wracam. W piatek, po dluzszej przerwie ustalam na wage, na ktorej bezlitosnie pokazalo sie 65,5, a w sobote 65,7, pora wiec pozucic beztroskie obrzarstwo i wrocic do dietki. Taki ju moj los:). Ostatnio tez odposcilam sobie troche uprawianie sportu, z 4razy w tygodniu zrobily sie 2, ale z tym koniec. Dietka rozpoczeta i jestem na dobrej drodze. Na razie w odstawke ida weglowodany, jak nie bedzie skutkowac to przejde na bardziej radykalna dietke, ale mam na dzieje ze bedzie ok. Poza tym ruch ruch i jeszcze raz ruch. W niedziele byl aktiv ball, w poniedzialek fetburn bike a dzis ABF. Dam rade
  • Peysti

    Peysti

    2 grudnia 2009, 09:42

    Trzymam kciuki, grunt to dobre nastawienie i mobilizacja. Jak będzie pozytywne myślenie to będzie i sukces, czego Ci życzę :) pozdrowienia