Drugi dzień weekendu - tym razem dzielnie trzymałam się diety, tzn prawie - bo najpierw wymieniłam pół jadłospisu zaproponowanego przez Vitalię. Oczywiście trzymałam się zasad, bilansów itp. Było smacznie i zdrowo, był też długi rodzinny spacer. A jutro do pracy - jakoś łatwiej trzymać się regularnych posiłków właśnie w dni robocze - więc na pewno będzie dobrze :)