Byłam na zakupkach :P Spalając ok. 700kcal bo łaziłam 2.5h!
Dzisiaj gotuję chłopakowi goloneczkę a później ją zapiekę w masie oleju w piekarniku.
Myślicie że sie skuszę na kawałek ? :>
Już tydzień temu to przerabiałam, i ani kęska. Czuje że mam silną wolę, bo widze jak waga spada, to mnie motywuje!
Pozdrawiam kochaniutkie, obyście i wy miały silną wole i sie nie poddawały!
P.S. Kupiłam sobię Nivea Good-bye Cellulite i Vichy Normaderm Anti Imperfections :)
Któraś z was ma? Może jakieś opinie?
kasia.89
6 sierpnia 2011, 21:21dzielna jesteś widzę to na pewno dasz radę:) ja ci zazdroszczę tej silnej woli (golonce może bym się oparła - bo nie przepadam:D ale sama z pewnością pizzy bym się nie oparła;/ ) powodzenia:)
truskawkowairmina
6 sierpnia 2011, 16:42Powodzenia z tą golonka - nie daj się :)