Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
porażka


słonko grzeje, a ja siedze na dupie w domu bo coś kwitnie. Mam wybór: albo chodzić z wysypką, zatkanym nosem i swędząca, albo łyknąc alertek i chodzić jak po obaleniu pół litra...

Przyznaję się bez bicia do obalenia w weekend całej tabliczki gorzkiej,  dodatkowo zjadłam troche glutenu no i mnie zatkało...dobrze mi tak, mam za swoje.

i dupa rośnie....

  • julka945

    julka945

    30 kwietnia 2012, 12:28

    ojj biedna, wspolczuje alergikom... jakos przezyjesz )

  • BeSexyy

    BeSexyy

    30 kwietnia 2012, 10:18

    Mimo wszystko życzę Ci powrotu motywacji :) No i pozytywnego myślenia :) Miłego dnia :*