Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend


różnie dietkowo było - ale dalej bez ćwiczeń.
nie chce mi się wpisywac zaległe menu.
podziele się jedynie przepisem na szybka rybkę z patelni - bez rozmrazania :)- a co tam;

zamrozony filecik skrapiam cytryna obsypuję przyprawą do ryb ( np. kamisem), i na patelnię. podgrzewam, rybka powoli sie rozmraża i jednocześnie dusi.
Jak juz się nazbiera troche wody na patelni - odkrywam aby się odparowało, po odparowaniu smaruję filety odrobina masła z czosnkiem, - odwracam na druga strone aby się troche przyrumieniła i jeszcze raz przewracam aby nabrała "rumieńców" i gotowa!!
 wczoraj właśnie zafundowałam mężowi taką kolacyjke - powiedział, że to niezła alternatywa do mięcha- więc chyba mu smakowało:))
zreszta mi też mniam!!!
dzisiaj chyba powtórka z rozrywki, 

rybka jest wmiarę dietkowa- wczoraj nawet skusiłam sie zważyć ile taki dość spory kawałek pongi waży- wyszło 150 gr (po obróbce).wiec całkiem, całkiem
było co jeść.

Dzisiaj za to cały czas jestem głodna i boli mnie głowa:
menu:
Kawa
herbata mate finezja ( zakup - w świecie herbat)
przed sniadaniem i wyjściem do pracy
plasterek polędwicy drobiowej (40)
 sniadanie: 
jogurt z płatkami ( 198)
banan (110)
4 chlebki chrubkie (160) razem: 470 ???- tak dużo??
no cóz mówiłam, że jestem głodna - to chyba przez ten ziąb w pracy

II śniadanie:
zupa brokułowa knor (?) musze sprawdzić- juz wiem, (41 na 100 ml) czyli 250*41 ( 102,5)
jabłko ( 80)
kawa
herbata mate finezja, razem (182,5)
 po śniadaniach :652!!!
teraz juz musze uważac co zjem na obiad i kolację

obiad:
ziemniaki, kalafior, wieprzowina duszona - wszystko razem ok 700 kcal

kolacja:
panga z patelni bez tłuszczu - ok 180 kcal
3 dominosteiny- takie ciasteczka z marcepanem i czekoladą 120 kcal

Razem na dzieńok 1700 kcal - wcale dietkowo nie było i do tego ten ból głowy :(

nie mam siły na nic, dobranoc