Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nic mi nie idzie
24 września 2013
To juz piaty dzien diety i co i nic pelna klapa wcale nie stosuje diety nie moge sie przelamac .Jestem beznadziejna nie poradze sobie a tak chce schudnac ,nie mam silnej woli nie wiem czy to ma jakis sens jestem zalamana
grupciaa
25 września 2013, 08:04do odchudzania trzeba dojrzeć, jeżeli nie czujesz się silna na tyle żeby rygorystycznie zacząć jakąś dietę zacznij eliminować po kolei składniki np. majonez, smalec, chipy chrupki trzeba odstawić słone rzeczy zastosować zamienniki mąkę razową czy rokoszowa zamiast zwykłej, Nie musisz rezygnować ze wszystkiego na początku myślałam że na ziemiankach makaronach się tyje np. zamiast chleba jadałam chlebki chrupnie nic mylnego ale to z czasem przyszło Wyszko przychodzi z czasem jak to ze będziesz gotowa. Wiem ze początki sa trudne ale warto zawalczyć o być sexy :) zastanów się czego chcesz jak chcesz wyglądać co możesz dać żeby osiągnąć cel. Z czego zrezygnować a co zamian stosować Trzeba pomyśleć o ruchu o ćwiczeniach bo sama dieta bez ćw jest nic warta
magdawiki
24 września 2013, 20:00Jeśli myślisz , ze nie chcesz tak wyglądać jak wyglądasz to weź sobie zdjęcie ze swoim najgorszym ujęciem i powiedz sobie głośno, ze możesz wyglądać o niebo lepiej, wystarczy tylko - mniej jeść. Ja zanim dostałam pierwszy jadłospis , nie spałam w nocy z nerwów, czy dam radę wytrzymać na tak ograniczonym jadłospisie i co, daję radę już prawie 7 tydzień. Początki były trudne, ale determinacja, żeby schudnąć pomagała - tobie też tego życzę - sukcesu :)
betti2785
24 września 2013, 19:59Nie załamuj się! Napisz na kartce 10 powodów dla, których chcesz schudnąć? Kiedy przyjdzie gorszy moment spójrz na nią i wtedy będziesz miała motywację. Ja dzisiaj miałam straszną ochotę na słodycze, ale jak przypomniało mi się klika (żeby tylko było ich kilka) nie miłych komentarzy i to co postawiłam jako swój cel to od razu odechciało mi się batonika i czekoladki. Musisz mieć swoją "marchewkę na patyku" tak jak ma ją osiołki czyli cel, który przeprowadzi Cię przez tą nie zawsze wygodną drogą zwaną dietą do wymarzonej sylwetki. Gdybyś miała cięższy dzień to zapraszam. Ja dopiero zaczęłam, bo mam za sobą dopiero 3 dzień, ale jestem pełna optymizmu i wiary, że dam radę, a skoro ja dam to i TY też :D Powodzenia!!
x001x
24 września 2013, 19:41nie poddajemy sie!
patyy23
24 września 2013, 19:31Spokojnie, wierze w to że Ci się uda! Nie myśl że to nie ma sensu i jesteś beznadziejna, pomyśl "Jestem piękna, będę piękniejsza, dam rade wierze w to!" powtarzaj to sobie, to na prawde poprawia samopoczucie i da Ci wytrwać do końca! Trzymam kciuki :)