Prawie o kilogram dzisiaj na wadze 75,6. Mam za swoje - minuta przyjemności w gębie a całe kilo więcej!!!ale nie martwie się, bo do wieczora juz było ok. Po południu zrobiłam 50 min stepperka, dłużej nie mogłam, bo mąż poganiał... W gościach posiedzieliśmy do pólnocy, potem godzina jazdy do domu, zmęczona byłam jak nic..Byłam grzeczna, zjadłam tylko łyzkę sałatki jarzynowej i wypiłam herbatkę. Mąz za to za nas oboje dołożył. Na szczęście dał się w porę zabrac do domu i katastrofy nie było.
dzisiaj śniadanko dietkowo i mam nadzieję na cały taki dzien, pogoda piękna, a ja zamiast na spacer to muszę na zakupy, buuu
paskudztwoo
14 listopada 2010, 14:18ale to jest swinstwo ile trzeba wyrzeczen aby schudnac o 1 kg a jak malo aby przytyc:/
tyniulka
14 listopada 2010, 11:05kurcze Betka teraz to mnie zawstydzilas :) milo, ze ktos o mnie mysli hah buziaki
tyniulka
14 listopada 2010, 10:23te wpadki dietetyczne i mi sa dobrze znane a 50min na steperze to nie jest malo!!! pozdrawiam
Just82
14 listopada 2010, 10:03A ja uwielbiam chodzić po sklepach i przy tym spalać kalorie ;) Udanych zakupów ;) i miłej niedzieli.