Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


dzień na plus, 100% na plus:))))
jestem z siebie

DUMNA!!!

Odmówiłąm pysznym wisniowym i tiramisowym zielonobudkowym lodom:))))

Własnie wróciłam ze spacerku z moją młodzieżą sztuk jeden, i psem na dokładkę.... chociaz chwilami to miałam wrażenie, że to my jestesmy na dokłądkę do psa... tak mnie wyszelątał od rowu do rowu, ze padam na mordkę, a Roki niezmordowany... ponad pół godzinki spaceru, trochę truchtu, więcej niz troche galopu i chwilke spokojnego marszu...
Ale szczęśliwa jestem, a nogi bolą, chociaz mam zaprawe, bo dodzina na stepperku to sporo...czuję że zakwasy bedą...Tak sobie tłumaczę, że waga w końcu musi spaść, no nie?
dzisiaj zaopatrzyłam sie w mazidło wychudzające i ręczę, ze regularnie stosowane odchudza nie tylko portfel...
byłam dzisiaj u dentysty, rozgrzebała mi zęba i niestety boli jak diabli... przy bieganiu czułam najbardziej.

To ja mykam pod prysznic, zobaczę, jak Wam minął dzień i będe sie balsamowac:) MIłego wieczora:)))

  • bazyliszek4

    bazyliszek4

    6 maja 2011, 23:24

    ja sie wysmarowałam czerwonym eveline i strasznie gorącooo :D

  • shawty

    shawty

    5 maja 2011, 07:08

    dziękuje:* bardzo dobrze sie czuje:) a poza tym to 10000000lat !! :***

  • Karampuk

    Karampuk

    4 maja 2011, 21:43

    nie zjesc lodów z zielonej budki ?? jejku , ja bym nie dała rady, gratulacje

  • czocharowa

    czocharowa

    4 maja 2011, 21:27

    no! ;D ja tez jestem z Ciebie dumna :**

  • SheIsEvil

    SheIsEvil

    4 maja 2011, 21:06

    to dobrze ze jestes zmeczona:> a jutro ponownie taki ruch:> a co do lodów to bądź dumna:> to duzy krok w przod :)