czesc oj ale mam dola dzisiaj kupujemy dom z mezem i czekamy na decyzje
kredytu hipotecznego juz 3 tydzien koszmar juz moje nerwy wysiadaja a
domek jest jak wymazony dla nas ,jeszcze niejest nasz a juz po sklepach
jezdzimy co mamy kupic jakie kafelki jaka tapete albo czy wanne okragla
, i wlasnie z tego napiecia siedze i nalalam sobie adwokata , bo musze
cos na odstresowanie , a wiem ze to jeden kieliszek to 110 ckal , a ja
2 juz wypilam , ale wiecej nie juz jest mi tak mieko , maz lata gdzies
po piwnicy szuka co mu sie przyda na pierwszy ogien , normalnie mozna
zwariowac , niema nic gorszego niz czekanie , ta niepewnosc wypala , ju
niewiem co mam robic i czym sie zajac , szlak mnie trafia zyczcie mi
wytrwalosci bo ju niemoge , pozdrawiam