W tym tygodniu waga nie drgnęła.Zaczynam się bać że nie dam rady dalej.Co prawda tydzień temu miałam imieniny no i się trochę poszalało z jedzeniem.Ale teraz trzeba brać się w garść. Jak miałam wykupioną dietę na vitalii było prościej bo codziennie sobie zajrzałam co mam zjeść i miej więcej sie trzymałam .A teraz sama coś kombinuje i chyba mi nie wychodzi.
śniadanie: serek wiejski ze szczypiorkiem,herbata i mała kromka żytniego chleba z masełkiem cieniutko posmarowanym
II śniad. serek danio i 2 mandarynki + woda niegazowana
obiad: zupa kalafiorowa + mandarynki 2 szt.
a dalej zobaczymy
body {
background: #FFF;
}