Jestem dzieckiem wszechświata. Zostałam powierzona rodzicom i zjebali. A...mogę to powiedzieć na głos, po 40 latach. Zamiast obwiniać tylko siebie. Tak, oni też zjebali. Pewnie nie umieli inaczej, ale czy się chociaż starali? Nie wyglądało na to. Sorry, ale nie stać mnie na psychoterapię. Na NFZ już nie pójdę.
A cóż to za pyszna wegańska micha?
to króliniowej
Moja micha taka w miarę, ale pochodziłam i znów sie posypałam, dwa dni leżenia w łóżku bo źle się czułam. Czasem tracę nadzieję, że ja ze swojego stanu wyjdę na prostą. Ale walczę. Jakoś.
Królinia pomaga w arteterapii. To już wiedzę drugi taki zwierzak, dany mi na ciężki czas i który podnosi na duchu. Pierwszy był piesek, już jest niestety za tęczowym mostem. Te zwierzęta są inne, jakby z misją.
Zanettka24
25 września 2024, 20:30Ach ci nasi rodzice. Obraz piękny
Janzja
12 lipca 2024, 22:28Na nfz nie na nfz jedna psia ruletka. Zwierzatka dzialaja cuda 😍
beutyheart
13 lipca 2024, 07:51Cóż, pewnie tak jest. Ja na NFZ miałam z jednym doczynienia i się mocno zraziłam, a teraz to pewnie 2 lata czekania. A prywatnie też trzeba złapać kimś dobry Vibe, mi się średnio udaje
PACZEK100
12 lipca 2024, 20:093maj się!
beutyheart
12 lipca 2024, 21:04♥️
Kaliaaaaa
12 lipca 2024, 11:23A kos (o ile to kos) fantastyczny, zachwycił...Brawo
beutyheart
12 lipca 2024, 13:37Szpak... dzięki.
Kaliaaaaa
12 lipca 2024, 18:10Oczywiście że szpak(obejrzałam fotki) na ornitologii totalnie się nie znam;)
Ramazotka
12 lipca 2024, 10:50Głowa do góry ! MIłego piątku :)
beutyheart
12 lipca 2024, 12:06Dzięki
kaba2000
12 lipca 2024, 10:15Ja też miałam niewesoło z rodzicami.Ale takie było pokolenie,nic z tym nie zrobisz.Wybacz im i żyj swoim życiem.Ja przeszłam terapię na NFZ i żyje mi się lepiej.Żyje dniem dzisiejszym,nie wracam do tego co było.Trzymaj się!!!
beutyheart
12 lipca 2024, 12:02Można żyć swoim życie jasne, jak się da a nie jest się rozwalonym na strzępy...Przez wiele lat żyłam dniem dzisiejszym i nie wracałam do tego, aż wybiło
krolowamargot1
12 lipca 2024, 08:59Zamiast łóżka, polecam fizjo. W sensie, łóżko niczego nie leczy, rozleniwia i daje odleżyny. A tak ogólnie, to tu jest Polska, tu wszyscy mają traumę. Nie umniejszam Twoim problemom, po prostu daję znać, że wiele osób je ma. Takie, albo podobne. Możesz próbować sama, a możesz uznać, że psychoterapia to nie fanaberia, tylko inwestycja w siebie. Masz wybór, jak zawsze.
Kaliaaaaa
12 lipca 2024, 11:22Coś w tym jest.... ludzie np na południu Europy wydają się bardziej stabilni(choć czy naprawdę tacy są nie wiadomo)... Ja bym była za tym żeby przyznać że rodzice bez winy nie byli, ale potem trzeba zrobić krok do przodu... inaczej sie nie da i tylko przeniesiemy traumy na następne pokolenie...
Kaliaaaaa
12 lipca 2024, 11:23I żeby nie było nie jestem pewna czy już ten krok zrobiłam czy jestem w trakcie ..... wiem że to nie łatwe.
beutyheart
12 lipca 2024, 12:04To nie jest wspierający komentarz. Jak bym miała pracę to mogła bym dać 600zł na miesiąc.
beutyheart
12 lipca 2024, 12:05Kalia a ja wypierałam winę rodziców...
Kaliaaaaa
12 lipca 2024, 18:06No właśnie wydaje mi się konieczne żebyś to przyznala- bo inaczej wychodzi na to że tylko my ponosimy odpowiedzialność za to jakie jesteśmy. A przecież tak nie jest -u mnie na przykład alkoholizm ojca i wspierająca/współuzależniona matka, generalnie toksyczne zachowania mojej matki itd miały wpływ na to jaka jestem i w konsekwencji w jakiej jestem sytuacji... owszem próbuję to korygowac- ale teraz bo mam pewien dystans i mądrość życiowa... mając 20 lat na nawet nie potrafiłam określić co jest nie tak, i byłam tak zajęta walka samodzielność finansową i osobista że w zyciu by mi nie przyszła do głowy terapia...
Zabcia1978v2
12 lipca 2024, 07:14Współczuję 😢