Dzisiaj prawie całkowicie wg planu. Soczewicę z jabłkiem odznaczyłam. Darek po operacji woreczka źle ją znosi, poza tym jakoś nie przypasowała nam. Na początku fajna słodkawa, potem rośnie w ustach. Może jako dodatek w małej ilości do np. gulaszu. Jutro ważenie. Za pół godziny obiad, a głodu brak. Czytając pamiętniki i z własnej pamięci wiem, że tak tu jest :)