Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzeci piątek


Waga spadła z 81,3 na 80,7. 60 deko w trzy tygodnie i pierwszy spadek. Śmieszna proporcja w kontekście 21 kilo do zrzucenia 😁 Ciekawa jestem jadłospisu na kolejny tydzień. Koktajle muszę odznaczać na bieżąco, bo nie ma takiej opcji w ustawieniach.

Naodpoczywałam się wczoraj do syta. Dzisiaj robię jeże z bloku, może młodą kapustę , też do słoików. Chcę sprawdzić prawdziwe mleko z bazarku. Kończę o 14, to mam szansę kupić. Korci mnie zrobienie chlebka ziołowego, takiego ze zwijanych pasków, do odrywania, albo w tej formie ciasta drożdżowego z makiem. Mąż by jadł.

Wczorajszy obiad, pomimo zmniejszenia ilości kaszy, jadłam na dwa razy. Dodałam ogórki kiszone i pomidory ze szczypiorem, bo za mało mi surowych warzyw przy obiedzie. Dzisiaj ciemny makaron. Też zrobię mniej.