Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień jak codzień!


Cześć!

Odkąd zaczęłam naukę w liceum nie mam już prawie w ogóle czasu na ćwiczenie, albo jestem tak wykończona, że padam na twarz i marze tylko o ciepłej kołderce.

Martwię się bardzo, że przytyję oraz tym, że moje oceny nie zachwycają mnie a moich rodziców tym bardziej.

Aktywność fizyczna to średnio 10 min spacerku dziennie (więc prawie wcale), z wyjątkiem dni w których mam czas wyjść na miasto (ok. 2 razy w tygodniu; 2 h łażenia po sklepach).

Oto co dzisiaj zjadłam:

Śniadanko (7:10)- musli +mleko

2 śniadanie(odpowiednio po 4,5i6 lekcji)-Góralek (Horalek?), jabłko, grahamka z szynką

obiad (15:00)- kotlet schabowy, ziemniaki i surówka

kolacja(18:00)- kakao + serniczek

 

Ten tydzień jest ostatnim w którym będę jadła słodycze. W adwencie zamierzam powstrzymywać się od tych pokus.

Całuski :*

Karolcia 

  • grubas002

    grubas002

    27 listopada 2013, 21:18

    zawsze są chociaż te 3h tygodniowo :) cwicz chociaz tylko w weekend. powodzenia :)