10.00
Od poniedziałku waga spadła o 1,2 kg. Tym bardziej motywuje mnie to do przestrzegania diety, gorzej z ćwiczeniami, nie mam teraz na nie czasu , jak się dziś sprężę to zrobię trening bo mi jeden został z tego tygodnia.
Pogoda marna to ani do ogrodu ani humoru. Jak nie będzie padać to może pobiegam choć wieczorem. Od rana dzieci zaskoczyły mnie prezentami i życzeniami naprawdę nie spodziewałam się.
20.10
50 minut wczorajszego treningu zrobione, teraz muszę nadgonić prace domowe. Nie jem słodyczy już 6 dni, pilnuję diety solidnie a wody wypijam ponad normę. Ciekawe jak długo to potrwa.
ewela282
18 maja 2014, 16:38brawo pierwsze sukcesy masz za sobą,oby tak dalej:)
dontdoit
17 maja 2014, 21:51Jeszcze kilka (3 - tak stawiam) tygodni i stanie się to nawykiem :) Wypijanie dużej ilości wody jest do wyuczenia, a potem po prostu kupuje się już tylko zgrzewki. Regularne treningi uzależnią - to endorfiny. Więc wszystko na dobrej drodze.