Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:) ujarzmiam haos w głowie..


wróciła mi energia. Nic specjalego nie zrobiłam a ona wróciła (smiech) 

Dzieci moje kochane śmieją się, że na żadnej diecie nie jadłam tyle co teraz. Tak, skończyłam z dietami cud. Wogóle stałam się ambasadorką zdrowego odżywiania i picia wody. (smiech) 

Zauważyłam, że mój umysł wyprzedza ciało. Według niego jestem szczupła i jakież jest moje zdziwienie kiedy w lustrze widzę grubą babę. Ciało zmienia się pomalutku tak, jak spadają kilogramy. Wiem, muszę być cierpliwa i taka jestem . W sumie nie zależy mi na szybkim chudnięciu. Naprawdę. Tylko ta głowa jeszcze musi się dostosować i przystopować. Kiedy zaczyna szaleć i wymyślać cuda, przypominają mi się słowa mojej psychoterapeutki. Wspaniała kobieta, nauczyła mnie myśleć. Czasem jest tak jakbym się cofała ale ona mówiła, że to naturalne. I patrzę w to lustro i staram się zobazyć piękną kobietę, która schowała się za grubasem i jeszcze nie śmie się wychylić. Nadejdzie taki dzień, tak postanowiłam. Nikt mi nie powie, że wiek czy ilość urodzonych dzieci  ma wpływ na to jak wyglądam i nie pozwolę, żeby ktoś mi wmawiał , że dobrze mi było jak byłam grubsza. Przecież to bezsens. Co to kogo obchodzi. To jestem JA i tylko to się liczy. :)

  • kokosowa1000

    kokosowa1000

    9 lipca 2014, 15:25

    Najwaźniejsze żebyś Ty czuła się dobrze w swoim ciele, a inni niech się zajmą sobą;)

  • lonia74

    lonia74

    8 lipca 2014, 22:37

    Brawo!!!!!!!!!!