Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Będę narzekać, kto nie chce niech nie czyta. 

Jest nieźle, przestałam płakać o byle co. Na 6 sierpnia mam umówioną wizytę u psychiatry. Myślę, że w  międzyczasie spotkam się ze swoją psychoterapeutką. Niestety za długo to wszystko trwało, popaliłam mosty a o nowe przyjaźnie nie chce mi się walczyć, widać te stare to też nie były przyjaźnie. Jednym słowem zostałam sama nie licząc młodzieży w wieku 22-16 lat :(  Ale ta się nie liczy bo jak tu się zwierzać 22 lub 20 letniemu synowi. Odkurzyliśmy badmintona , pobiegałam z nimi ze dwie godziny. 

Kurczę , nie wszystko mam jeszcze poukładane. Niby już wiem co mam zrobić... ale cholera jasna nie tak to miało wyglądać.

  • kokosowa1000

    kokosowa1000

    18 lipca 2014, 19:44

    Czasem człowiek musi ponarzekać. Z przyjaźniami tak bywa że często w chwilach próby się kończą.A może warto poszukać nowych:)Na pewno wszystkie sprawy sobie poukładasz. A jak się uda to wypijemy razem kawkę w tym roku;)

    • bianka_2014

      bianka_2014

      18 lipca 2014, 20:14

      szukam, szukam, a na kawę już się cieszę :)

  • Caramelcoffee

    Caramelcoffee

    17 lipca 2014, 15:24

    A moze jednak odezwij sie do dawnej kolezanki? Na pewno jest tam ktos warty "odkurzenia" :)

    • bianka_2014

      bianka_2014

      17 lipca 2014, 16:56

      nie sądzę ale dzięki :)