Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
depresja/ waga w górę/ i inne dyrdymały


poszłam do specjalisty i zmienił mi leki na silniejsze, to co brałam od internisty było za słabe i dlatego nic nie pomagało. Na razie czuję się źle, nawet mnie mięśnie bolą i czubki włosów. Zero biegania bo mi po prostu brakuje sił.

Stąd brak efektów odchudzania, mimo, że naprawdę się staram.

Muszę się czymś zająć. Matko jakie to wszystko trudne. 

  • oversome

    oversome

    9 sierpnia 2014, 10:30

    utulam :* z depresja męczyłam się od wielu lat... leki koszmarnie na mnie działają i rok temu odstawiłam... le za to korzystam z terapii i pracy nad sobą i to daję bardzo dobre efekty... zobaczyłam też, ze depresja była ściśle związana z moim kompulsywnym obżeraniem się... dlatego moje leczenie idzie wielotorowo... ciągle sobie powtarzam: "postęp, a nie doskonałość"... i wiem, ze mam swoje tempo... i ze czasem jest lepiej, a czasem gorzej - i to nie dotyczy tylko mnie... buziaki :*

  • Nakonieczny

    Nakonieczny

    8 sierpnia 2014, 14:16

    Trzymaj się Skarbie, wiem. To minie, nic nie trwa wiecznie. Po deszczu wychodzi słońce. I u Ciebie zaświeci. Duże Buziaki :))

  • ttusia10017

    ttusia10017

    8 sierpnia 2014, 12:46

    w "świecie depresji" najprostsze czynności to wyzwanie;/wiem, przechodziłam, przechodze, było bardzo źle do momentu aż pojawiły sie w domu kłopoty mega finansowe i rodzinne wtedy dopiero miałam siłe zebrać się w sobie i zawalczyć o rodzine dzieki temu jak kolwiek to brzmi deprecha zeszła na drugi plan.Doceniam małe szczescia i drobne przyjemne sytuacje.Kiedyś zdarzało sie że w ciągu tygodnia trafił sie lepszy dzień dziś na odwrót, zdarza sie że w tyg trafi sie 1-2 gorsze reszta jakos lepiej.I ty też zbierzesz siłe by sie pozbierać tylko to nie jest od tak na pstrykniecie palca niestety ale sie zbierzesz wierz mi! Powodzenia i ściskam mocno:)

  • kokosowa1000

    kokosowa1000

    8 sierpnia 2014, 12:28

    Przytulam z całego serducha, wiem jakie to paskudztwo , nie daj się kochana walcz z tym z całych sił , na mnie leki nie działały więc odstawiłam i już od roku nic nie biorę sama ze sobą walczyłam:( wraca i znów walczę .Siły Ci życzę i wspieram mentalnie . Masz rację zajęcie myśli, wyjście z domu to najlepsze żeby się nie dać.:*