Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziwny dzień


Początek dnia był świetny. Obudziłam się przy Pawle, nie ma nic piękniejszego na świecie  Jeszcze tydzień i będę go miała codziennie dla siebie. Pojechałam do szkoły, mgła jak cholera, droga sliska i trzeba powoli jeździć.W szkole moja pojebana wychowawczyni zjebała mi humor na maksa, ale nie będę o tej piździe tu pisać. Dobrze, że to już końcówka szkoły. Dostałam dziś 6 ze spr. z elementów prawa! Moja pierwsza 6 ze spr z prawa- szok  Zaczęłam już prezenty świąteczne. Chrześniaka mam już z głowy, został Paweł- zamierzam mu kupić zegarek i rodzice. I tak jedziemy w te święta do Pawła rodziców,bo rok temu byliśmy u mnie, ale Mikołaj przecież o nich nie zapomni ;) Już się nie mogę doczekać świąt- w końcu wolne od szkoły- mam jej już serdecznie dość  A co do dietki to sama się sobie dziwię, że tak długo się nie poddałam i dalej mam siłę. Chodziłam dziś po sklepach i nawet nie kupiłam sobie nic słodkiego. A jak długo nic nie jadłam ze słodyczy!! Jutro chyba idę się zważyć do siostry jak będę miała chwilę, a teraz zmykam spać, bo jutro nie wstanę do szkoły. A w weekend zobaczę co u Was vitalijki i jak Wam idzie

Około 600 kcali

70 przysiadów

brzuszki

  • weddingdiet

    weddingdiet

    17 listopada 2009, 18:05

    jaka zakochana, super :) dobrze Ci idzie! zazdroszczę, że ćwiczysz