Tak było już pięknie. Doszłam do 68 kg i czułam się rewelacyjnie. Ale przyszło znowu duużo zajęć, duużo pysznych czekoladek, kolacyjek, kawuś z torcikami i wszystko zaczyna się od nowa.
Uzupełniam wagę na wykresie i planuję 3. w moim życiu post WO. Przynajmniej wiem, że mogę.