Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7,


Cześć dziewczyny :)
Idzie mi dobrze, tak sądzę :)
Wciągnęłam sie już ponownie w ten system posiłków i co dziennych ćwiczeń.. teraz wiem, że sama siebie oszukiwałam mówiąc, że nie jestem w stanie ograniczać pewnego jedzenia i ćwiczyć regularnie jak mam szkołę, bo jestem zmeczona, potrzebuję cukru itd.. WYMÓWKI, WYMÓWKI, WYMÓWKI! Nienawidzę się za to!
Na szczęście to już za mną :)
Tak się składa, że tak mi się teraz pieknie pozmieniało, że ruch mam bardzo ułatwiony :) Dzisiaj zrobię 5dzień programu 300 brzuszków, (już się nie mogę doczekać tamtych efektów!) a poza tym: w czw mam dwa wf.. zazwyczaj mało intensywne, jednak w tym tygodniu byłam w szoku.. mamy je z chłopakami z poligrafii.. graliśmy w NOGĘ! Na początku strasznie nie chciałam, a potem było super.. w sumie to byłam nieźle spocona po 30minutach , byłam tak wykoczona, że oprócz p300b nic nie robiłam, ale jak ten wf nie bd zadowalający to do brzuszków dorzucam rower stacjonarny. W pt mam siatkówkę. 1,5-2h + p300b, w sobotę wieczorem jeżdżę z tata na basen, w zeszłym tygodniu bylismy pierwszy raz zrobiłam 26długości i potem juz odpuściłam, bo czułam, ze już mi sie nogi buntują, postanowiłam, że zawsze muszę tyle zrobić minimum :D  Po feriach czyli od połowy lutego bedę jeszcze chodzić na siatkówkę w szkole, też ok 1,5h, wiec zostają mi do zagospodarowania ledwo 3dni :) W niedziele mam zamiar robic chodakowską, a na dwa pozostałe raczej rower+ Mel B a jak będę miała tyle siły to Chodakowska. NIE MA MOŻLIWOŚCI NARZEKANIA, ŻE ZNUDZIŁY MI SIĘ DYWANÓWKI BO NIE BĘDZIE ICH TAK DUŻO

W sobotę dopiero drugi raz robie pomiary, mam nadzieję, na chociaż maleńkie zmiany no i waga :D 3MAJCIE KCIUKI.