Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relaks

Wanna, gorąca kapiel, dobra książka i taka godzinka tylko dla mnie, raz w tygodniu takie moje małe święto:) jesienią i zimą uwielbiam wieczory z książka pod kocykiem z gorąca herbatką:) a tak naprawdę najlepiej wypoczywam w ruchu:) basen, narty po tym mam tyle energii że sama siebie nie poznaje:) miłego odpoczywania

cóż cie może odprężyć,jak masz dzieci koło siebie,ha ha:)) chwila ciszy,ale skąt ją wziąść??trzeba czekać aż maleństwa urosnąć,a wtedy się naodpoczywamy:)

trzymam kciuki pozdrawiam

o ja to lubię domowe spa:)))dobra muzyczka i wanna:))

Ja odpoczywam jak jestem chora ;((( a tak normalnie to nie ma czasu na odpoczynek a odprezam sie w wannie wieczorem jak dzieciaki juz spia .... Pozdrawiam

wiesz, ze ja to chyba nie umiem odpoczywac.........bo jak usiade i nic nie robie, to od razu sama o sobie mowie, ze sie "lenie"...........caly ubiegly tydzien nie chodzilam do pracy, a wlasciwie juz od 5tego "siedze" w domu, moj czas wolny poswiecilam Vitalii, na nowo wciagnelam sie w ten stary, dobrze mi znany, swiat :) jak pracuje to naprawde ciezko znalezc mi czas na odpoczynek.............wtedy sen to moj jedyny czesto odpoczynek ;( Jak dietka Ci idzie Kochana ? Mam nadzieje, ze dobrze :0) Milutkiego wieczorku Ci zycze.............odpoczywaj :) Ja tez nie mam na dzis juz nic w planie...........tylko pranie musze powiesic i nastepne nastawic i zmywarke.........dzieci rozladuja :)

mam ogromny problem z tym, z odpoczywaniem, nie żebym nie miała czasu, ale ja zwyczajnie sobie na to nie pozwalam, to jest we mnie, dzięki terapii uczę się żyć prawidłowo, uczę się też jak byż dzieckiem, jak sobie pozwolić na radosć, beztroski smiech ... zresztą długo by pisać ... często odpoczywam siedząc na komputerze , spacerując z dziećmi, sprzątając ... a tak tylko dla siebie, nie potrafię ...

ja mam to 'szczęście " że pracuje na zmiany. Czasem 3 razy w tygodniu na 14 i wracam na 21.30 ( dziecko widzę wtedy tylko rano przed przedszkolem) ale nauczyłam się z tego czasu korzystać: najczęściej po wyprawieniu męża i dzieciatka w świat ( śniadanko ubranko...) zamykam drzwi i śpię snem spokojnym do 9-10 potem czas na moje sprawy... często musze posprzątać ale też ostatnio stwierdziłam ze to robota głupiego więc zwykle tylko ogarniam wszystko mniej więcej żeby się nie potykać na skarpetach i mam czas dla siebie. A sprzątam porządnie jak mnie najdzie przed okresem porządnie. I olewam sąsiadkę co zawsze ma idealnie czysto i wszystkich którym mój bałagan i rozgardiasz nie odpowiada.. naszej trójce jest z tym dobrze wiec innym wara:)PS> aha i prasuje tylko od wielkich dzwonów ( to jest mega oszczędność czasu:)

Zdecydowanie moim faworytem jest spacer....sama ze sobą ....

Kąpiel..... słuchawki na uszy.... i 30 minut dla siebie.... albo idę do lasu.....cisza i spokój...