Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wieczorne dumanie...


Postanowiłam nie wchodzić na wagę codziennie. Ciężko mi porzucić ten nawyk, choć z drugiej strony jestem pewna, że waga nie połechtałaby mojego ego...Odrobinę jestem usprawiedliwiona- zbliża się @, jestem jak gąbka itp..

Moje życie uczuciowe nie wygląda kwitnąco. Wiele razy zastanawiałam się dlaczego, a pytań ze strony otoczenia: ,,Dlaczego Ty jestes sama?" juz nie zliczę.. Ostatnio moje związki osiągają jedynie wiek ,,embrionalny" i umierają smiercią naturalną. Czasem cos/ ktoś temu pomoże..

Nie jestem ,,zwierzęciem klubowym", w pracy przewaga kobiet, więc dając sobie szansę na poznanie kogos sensownego założyłam swoje konto na ,,Sympatii".

Dziś spotkałam się z Panem X, poznanym na tym portalu. Nie będe opisywać spotkania, bo nie było w nim nic szczególnego ( wspólne oglądanie ,,Światełka do nieba", kawa i spacer po Nowym Mieście), ale usłyszłam coś na swój temat, co dało mi wiele do myślenia i pozwoliło spojrzec na siebie bardziej życzliwym okiem: ,,Wyróżniasz się. Jesteś czysta- nie jestes zmanierowana".

To było pierwsze spotkanie i podskórnie czuję,że nic z tego nie wyjdzie, ale i tak jakos dziwnie ucieszyłam sie z tych słów.

  • Valentina

    Valentina

    10 stycznia 2012, 21:38

    Ja też nei ważę się regularnie, a niestety ważenie się zbyt często to błąd. Ja teraz obiecałam sobie że stanę na wadze dopiero w niedzielę, a nóż widelec odrobinkę spanie do tego czasu :) I Kochana, ja również słyszę mnóstwo pytań dlaczego jestem sama, na święta mnóstwo osbób życzyło mi faceta. Dziwnie. Ale jeżeli nie poznałyśmy nikogo fajnego nie oznacza to ze mamy się spotykać z czubkami prawda???? :) A dla tego Pana z sympatii możesz jeszcze kiedys poświęcić jakiś wieczór, bo już jeden umilił ci przecież :)

  • monalisa191

    monalisa191

    9 stycznia 2012, 15:30

    dobrze usłyszeć coś takiego od osoby obcej, obiektywnej. Pewnie przerobił masę takich spotkań i zauważył coś nowego. Sieć jest średnim miejscem do zawierania znajomości, ale rozumiem... sama korzystałam. Z racji tego, że nie lubię imprez, mas ludzi, komunikacji alkoholowej i temu podobnych, miałam mało możliwości, żeby spotkać kogokolwiek. Tym bardziej, że wolny czas lubię spędzać po swojemu, co znaczy - glównie sama. Ale trafiło się i wiesz co ? Nie ma co się porywać na dalsze spotkania, jeśli czujesz, ze to nie jest "to". Często jest tak, że w momencie, kiedy przestaje Ci zależeć i zajmujesz się sobą, odpowiednia osoba nagle spada z nieba:) Będzie dobrze:)

  • Cailina

    Cailina

    9 stycznia 2012, 10:02

    W koncu trafisz na kogos wartosciowego!

  • czajkaa

    czajkaa

    8 stycznia 2012, 23:23

    :) będzie dobrze ....