Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
od wczoraj -0,7 kg


I jest kolejny, duży spadek!:)-0,7kg. Do mojego celu zostało mi 3,8 kg. Będzie trudno, ale poziom motywacji stale rosnie:)

Mam ochotę na zupy-kremy. Czytałam wczoraj przepisy w necie i marzą mi sie teraz takie jedwabiste zupy:) Najpierw muszę jednak zakupić  blender, bo go nie mam, co niniejszym zamierzam dziś uczynić. Pierwszą zupą będzie porowa. Jestem posiadaczką 2 porów i muszę je jakoś zużyć, bo zabieraja mi miejsce w w lodówce. Potem będzie pieczarkowa, dyniowa, jarzynowa, cukiniowa, marchewkowa...możliwości jest wiele:)

Wczoraj przypadkowo odnowiłam znajomość z kolegą, którego nie widziałam 10 lat. Okazało się, że mieszka niedaleko mnie. jest dodatkowa motywacja, by dobrze wyglądać;) I śmiejcie się, ale takie rzeczy na  mnie działają:)

Weekend zamierzam spędzić w klimacie sprzątająco- gotująco- kosmetycznym. Potrzebuję takiego relaksu.

 

  • alesza

    alesza

    5 października 2012, 23:15

    0,7 to nie byle co! :) A zupy-kremy są idealne, kiedy zaczyna robić się chłodno:) Rozgrzewają i sycą :) Cudownego, relaksującego weekendu!