Hej wszystkim
Dlaczego wielki powrót? Ponieważ wieki świetlne założyłam tu konto i dopiero teraz zaczynam z niego korzystać. Ale może pierw trochę o mnie. Mam na imię Amelia i od zawsze byłam małym pulpecikiem. Dawno temu udało mi się zrzucić w sposób kary godny to co mi przeszkadzało. Po prostu nie jadłam. Po maturze to się zemściło i urosłam w 3 miesiące 7 kilo. Aktualnie mam 22 lata i ćwiczę dziś już 21 dzień. Aktualnie ważę równo 60 kilo z czego moja waga wahania ma od 58.5 do właśnie nieszczęsnej wagi 60.5. Ale to nic. Wahania są naturalne. W koncu my, kobiety coś o tym powinnyśmy wiedzieć ;)
Mój aktualny cel to za tydzień mieć te 58 kg. Powiecie że to nienormalne, niezdrowe, a ja mogę wa na to odpowiedzieć że jestem w drugiej połowie cyklu ćwiczę dzień w dzień (z nielicznymi wyjątkami) i jem licząc zapotrzebowanie z aplikacji fitatu i twierdzę że trzeba zawalczyć o to co niemożliwe
Wiele z was czytając ile mam lat pomyśli że młoda nie ma co się wypowiedzieć. Otóż nieprawda. Studiuję, pracuję (pracoholizm czasem również się objawia) zajmuje się domem a przynajmniej staram się pomagać dzień w dzień jak mogę rodzicom, staram się znaleźć czas na wszystko a ćwiczę dosłownie pół godziny przed snem i 10 min po przebudzeniu się więcej staram się żyć pełnią życia i robię wszystko po za balowaniem.
Moja figura daje wiele do życzenia, zwłaszcza że budowa typu gruszka nie pomaga mi w wejściu na szczyt marzeń. Ale nie poddaje się, mam nadzieję że znajdę inspiracje u kogoś a w zamian równie i ja kogoś zainspiruję. Niech moc będzie z wami w ten wakacyjny upał
Pozdrawiam