Jestem teraz na etapie, gdzie zwykła rozgrzewka jest dla mnie problemem, kończy się mega zadyszką, brak słów.
Praca na III zmiany, awans, lenistwo, stres w ciągu roku sprawiły, że z 65 kg szprotki stałam się 86 kg wielorybem. Pooooomocy :P
Nie pomaga mi też wcale mój chłopak dla którego oprócz swoich chudych obiadków musiałabym gotować mięcho z sosem :P
Jak żyć?
Brak mi motywacji.
Gdzie jesteś? Motywacjo!
J.
fitnessmania
30 marca 2017, 14:40A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi
PannaEkscelencja
6 listopada 2015, 10:16Nie przejmuj się kondycją, Walcz! Mam to samo. Szybszy spacer i zadyszka. Ale nie wolno się poddawać bo to choroba. Przecież w wieku 22 lat nie możemy mieć takiej słabej kondycji.
MyszyPuszka
29 grudnia 2014, 16:55mam tak samo... palnuje ostro wziasc sie do pracy, przede mna powinna byc mega motywacja ! SLUB !