Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22.06.2016


zjedzone kalorie 1500 kcal

spalone kalorie 250 kcal

bilans 1250 kcal

No co chodzenie 2 godziny po sklepach, dźwigając coraz większe zakupy to tez aktywność.

Wróciłam wczoraj z zakupowych łowów.

Kupiłam mega wygodne sandały (skóra w cenie 65 zł, Pani przy kasie poinformowała mnie, że są drugi raz przecenione). Dla mnie super, mąż skwitował "fajne jak na pielgrzymkę".

I drugi super zakup - buty do biegania adidas duramo.

Bieganie stało się dla mnie jak nałóg. Już nie mogę się doczekać kolejnego dnia.

Nawet wczoraj chciałam już lecieć wypróbować nowe buty ale przyjechałam późno, a o rodzinę też trzeba zadbać, nakarmić, pobyć.

Od niepamiętnych czasów jestem zadowolona ze swojej sylwetki, niby kilosów nie ubyło ale czuję się zgrabnie, lekko, brzuch gdzieś się przykleił do kręgosłupa a humor dopisuje cały czas.

Nawet rodzina więcej się uśmiecha do mnie.

I wiem dlaczego.

Bieganie, basen, warzywa i prawie zero cukru - oto recepta.

Takiego napływu adrenaliny, endorfin, serotonin i nie wiem czego jeszcze dawno u mnie nie było.

Tak więc polecam.