Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
67/69 nieźle-90 minut w terenie


Co jest z tą cholerną Vitalią? Nie widać Waszych wpisów, tzn tylko części znajomych. LIPA!:-/ I to już od wczoraj tak. Mam nadzieję, że coś z tym do jasnej ciasnej zrobią?!

Podsumowanie dnia:

pochłoniętych 1607 kalorii...

sport:

30 minut pedałowania na czczo w terenie=6 km

po obiedzie: tym razem 60 minut=16 km.

Piękna pogoda...! W końcu. Zaraz człowiekowi żyć się chce. Godzinę na rowerze i już nabrałam koloru delikatnie złotego, tam gdzie zdążyło mnie słońce, że tak powiem, dotknąć. :) Jutro chyba zrobię sobie opalanie. :)

Na czczo pokombinuję ze sportem. Może rower, może bieganie. Ach, tak już ładnie mi z tym bieganiem szło i pogoda się zj***ła i przez tydzień ponad ani razu nie byłam. I człowiek się niestety zniechęca przez takie coś.  Jutro postaram się zebrać i wyruszyć. Niektóre dziewczyny, to po 80 minut biegają. A ja te swoje 30... ale i tak fajnie się czuję zmęczona. Odpręża mnie to. Mam czas na spokojnie pomyśleć, wyżyć się, powalczyć z myślami.

Dziś piątek. Piję Colę zero z lodem. Wiem, że niezdrowa, ale można troszkę. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi. :) Kupiłam piwo. Chłodzi się w lodówce i kusi. Szczerze, to mam wielką ochotę, ale może jednak przegra chęć na nie.

Wiecie, jakaś dzisiaj przygaszona jestem. Nie wiem dlaczego. Może u Was lepiej.

CMOK W BOK. :*****

 3majcie się słonecznie.

 

  • afera85

    afera85

    30 czerwca 2012, 10:01

    W bieganiu fajne jest to, że można życie przemyśleć w obydwie strony :D

  • raspberry94

    raspberry94

    29 czerwca 2012, 23:45

    może spróbuj na innej przeglądarce? też tak miałam.. ; /

  • lecter1

    lecter1

    29 czerwca 2012, 23:21

    Teraz u nas piękna pogoda była, nareszcie!

  • szabadabada

    szabadabada

    29 czerwca 2012, 22:11

    właśnie czytam ten wpisik błogo zmęczona. tak mi się pot z twarzy lał, że acz oczy piekły :D nie ogarnę nigdy tych którzy biegają po 80 min, chyba że to równym leciutkim tempem jakoś by dało radę, ale mnie już po 40 nudzi i tak muszę kombinować jakby tu kółko ładne zrobić, żeby do domu tą samą trasą nie wracać :D i za każdym razem jest jakoś inaczej!

  • anitka24

    anitka24

    29 czerwca 2012, 22:11

    oj napiłabym się coli .......:-)

  • magda4242

    magda4242

    29 czerwca 2012, 21:27

    Chyba muszę też mojego jednoślada wyciągnąć i się z nim przeprosić. :D Moja przygoda ze "sportem na czczo" zaczęła się i skończyła tego samego dnia, jak Tomek musiał mnie cucić bo zemdlałam przy ćwiczeniach... Tak już mam, bez śniadania nie funkcjonuję, nawet jak do toalety rano przed śniadaniem idę to mi się w głowie kręci.

  • tirumtirum123

    tirumtirum123

    29 czerwca 2012, 20:52

    30 min biegania to też spory wyczyn :). Ja od przyszłego tygodnia spróbuję wcielić w życie biegowe plany. Niby ciężko się zmobilizować, ale rzeczywiście to zmęczenie po biegu jest aż przyjemne :).

  • nora21

    nora21

    29 czerwca 2012, 20:51

    oj ja właśnie wzięłam rozwód z colą :)

  • CHCEschudnac15kg

    CHCEschudnac15kg

    29 czerwca 2012, 20:43

    Czasem są takie dni..A może są jakieś nowe parametry w ustawieniach i trzeba coś tam pozmieniać? Bo ciągle coś nowego robią..Miłego weekendu:) Gratuluję aktywności fizycznej:)

  • malwis88

    malwis88

    29 czerwca 2012, 20:41

    No właśnie coś się dzieje z ta Vitalią;/ Oj piwko czy Cola nie zabije Nas od razu;) Znam ten stan rzeczy, ja tak miałam ale zakupy są najlepsze na takie dni:D Przejdzie Ci:*