Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4/249 relax, take it easy...


Wiem, z autopsji, że przeforsowanie w sporcie jest głupotą, a mam dziś takie zakwasy, że mam problem ukucnąć, a do dopiero ćwiczyć, więc zrobię sobie dziś wypoczynek-miniregenrerację dla ciała.
Jestem już po wizycie u fryzjera, ścięłam 4 centymetry, włosy wyglądają na o wiele zdrowsze. Poza tym korekta grzywki i zaraz czuję się o niebo atrakcyjniejsza, bo już miałam takie nieładne te końcówki, że patrzeć na nie nie mogłam. A jakoś czas mi nie pozwalał, żebym jechała. Ostatni raz byłam w lipcu, już nigdy ich tak nie zaniedbam, jeśli chodzi o podcinanie końcówek.
Mam bzika na pukncie włosów i zasób moich maseczek jest po prostu co najmniej duży. :) Ale o tym innym razem. :P
Jeśli jutro nie będzie padał deszcz, to zafunduję sobie godziną wycieczkę rowerową.
Dziś na obiad pomidorowa z kaszą gryczaną. Zupę ugotowałam na udzie z kurczaka bez skóry, więc i pełnowartościowe biało będzie zaserwowane. :)

Dzisiaj wieczór serialowy, więc zasiadam przed tv.
Miłego wieczoru :)

I akcent ślubny jak na przyszłą panną młodą przystało, taki manicure planuję na Nasz BigDay :)





  • pitroczna

    pitroczna

    8 listopada 2013, 08:11

    super manicure! tez musze sie zaczac nad tym zastanawiac :)

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    8 listopada 2013, 07:45

    sliczne pazurki.....a przetrenowanie to nic milego......pozdrawiam

  • MadameRose

    MadameRose

    8 listopada 2013, 04:00

    Ładny manicure :) Jeśli chodzi o zakwasy...Mocnych już nie miewam wcale, tylko czasami jak sie troszeczkę bardziej porozciągam czuję niektóre mięśnie :)

  • mili80

    mili80

    7 listopada 2013, 22:00

    Dzień regenracji też potrzebny, sama o tym wiem, jak łatwo się przetrenować.. Buźki :*

  • liliana200

    liliana200

    7 listopada 2013, 20:49

    Piękne pazurki :)