Witajcie
niedziela dniem lenia, ale dziś nie dla mnie :) godzinkę dłużej pospaliśmy, za to wstałam parę minutek po 9, po naprawdę ciężkiej dla mnie nocy. Co godzinę się przebudzałam i strasznie wierciłam. Dziś rozpoczęły się u mnie jesienne porządki, ciuchów worek do oddania a papierów i papierków to chyba trzy siaty wyleciały. Na matematykę średnio nauczona, chodź wiem że dostanę kartkę przed sobą i zapomnę wszystkie wzory :(
ŚNIADANIE: 2 kromki chleba pełnoziarnistego posmarowanego serkiem z szczypiorkiem, jogurt naturalny i kubek zielonej herbaty.
OBIAD: 2 łyżki stołowe ziemniaków puree, plasterek karkówki z sosem ciemnym z porem, papryką i marchewką :)
PODWIECZOREK: kawałek ciasta (nie powiem jakie bo nie mam zielonego pojęcia jakie), cappuccino.
KOLACJA: kromka chleba posmarowana masłem, 2 łyżki stołowe sałatki warzywnej/jarzynowej, kubek zielonej herbaty :)
Jeśli chodzi o aktywności to dziś troszkę luźno 10min cardio (link), 10min cardio dance (link), 15min hulania.
Do ćwiczeń zaczęłam zakładać pas typu sauna który kupiłam w decathlonie - co sądzicie o nim? (https://app.vitalia.pl/pas-typu-sauna-id_3573163....)
Teraz kończę kolację i zabieram się za czytanie waszych wpisów, dobranoc :*
Lovelly
27 października 2014, 15:42Smacznie smacznie aż zgłodniałam! z ćwiczeniami szalejesz :P a pas? hmm miałam neoprenowy i praktycznie chyba nic nie dawał oprócz większej potliwości brzucha podczas biegania, także się nie wypowiem niestety buziaki :*
spelnioneMarzenie
27 października 2014, 05:42piekne menu :) fajne cwiczonka, zwlaszcza te pierwsze :) mysle, ze pas powinien pomoc, choc sama nie mam ;-)