No witam ponownie.
Po mimo ogromnej chęci zjedzenia dużżżej paki chipsów wczorajszego wieczoru, udało mi się odłożyć ją do szafki :) Zjadłam za to chyba ze 3 jabłka, ale to już mniejsze "zło" tak myślę.
Dziś od rana pilnuję się jak mogę, staram się przestrzegać diety i porcji wielkościowych, (no nie powiedziałabym do końca prawdy gdybym nie napisała, że przewinęło się jednak 7 orzeszków laskowych i pięć frytek) ale za to odpuściłam sobie przekąskę, więc chyba powinno być ok.
Zauważyłam również po dzisiejszym dniu że dużo łatwiej jest mi trzymać dietę jeśli stosuję się strikte do wagi posiłków i godzin jedzenia (jak w zegarku), nie chodzę taka hmmm.... "zjadłabym coś dobrego", ale może to tylko wynik stresu??
Udało mi się dziś nawet poćwiczyć 30 min na rowerku eliptycznym. Hurra. Taki mały sukcesik :) No ale nie chwalmy tygodnia przed jego końcem :)
fitnessmania
21 marca 2017, 13:41Udało mi się w końcu schudnąć parę kg ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, wpiszcie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally