Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po stresie...


Niby byłam przygotowana na zapowiedzianą dzień wcześniej kontrolę Inspekcji Pracy, ale co przeżyłam to moje :(

Pan inspektor okazał się bardzo przyzwoitym mężczyzną. Oczywiście, będąc fachowcem w swojej dziedzinie, nie obeszło się bez znalezienia drobnych uchybień. Mam jednak nadzieję, że skończy się na pouczeniu i wezwaniu do uzupełnienia braków formalnych. Na razie czekam na pisemne podsumowanie kontroli. Po wyjściu kontrolera musiałam odreagować stres. Dopadła mnie taka niemoc, że nie byłam w stanie podnieść się z fotela. Jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze. Wróciłam do domu i ostro zabrałam się do roboty. Pomogło :)

Jutro wieczorem wyjeżdżam służbowo do Łodzi i nie będzie mnie z Wami przez jakiś czas. No chyba, że w hotelu będzie działał internet Wi-Fi.  Ostatnio, gdy zatrzymałam się w tym samym hotelu nie miałam szczęścia. W niedzielę postaram się zaglądnąć i dowiedzieć co u Was słychać. Wiele z Was w piątek i sobotę ma obowiązkowe ważenie. Życzę zadowalających wyników. Bądźcie grzeczne, ruszajcie się i pamiętajcie, że niedługo wiosna i trzeba wyglądać. Buziaki na dobranoc :)


  • ANTAGA2014

    ANTAGA2014

    11 marca 2014, 23:39

    I Ty byłaś w Łodzi, a ja nic nie wiedziałam???????????????????????????????

  • Karampuk

    Karampuk

    8 marca 2014, 06:16

    na pewno bedzie tak jak mówisz, dostaniesz termin do kiedy to poprawic i bedzie ok

  • moderno

    moderno

    7 marca 2014, 16:42

    Witaj , dziękuję za przyjęcie mnie go grona znajomych. Takie kontrole nawet zapowiedziane są mocno stresujące . Udanego wyjazdu

  • alicja205

    alicja205

    6 marca 2014, 21:25

    Super, że wszystko za Tobą i że obyło się bez przykrych niespodzianek :) Ale faktycznie stres miałas potęzny.. współczuję! Przeczytałam twoj komentarz pod moim wpisem i faktycznie uświadomilaś mi, że zastosowałam sobie jednodniową dietę Dukana :) Może nie tak do konca, bo jednak wymieniałam mleko na kefir i robiłam koktajle z gruszki i cynamonu lub banana z kefirem i cynamonem..ale jednak.. Mam nawet książkę na temat tej diety, ale jakoś jej nie przeczytałam do końca.. Zawsze się jej bałam, bo przeczytałam, że bardzo obciąża nerki, a ja miałam kiedyś z nimi problemy. Byłam nawet przez jakić czas dializowana, więc niestety ta dieta to raczej nie dla mnie, ale efekty są jak widać spektakularne..:) Utrata 14 kilo to naprawdę imponujące. Życzę Ci udanego wyjazdy i wracaj szybciutko. Buziaki :)