Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót


Powróciłam starsza i grubsza. Od dwóch miesięcy jestem dość aktywna fizycznie, dlatego też nie rozumiem dlaczego waga wciąż taka wysoka. Nie jestem podobna do tej laski z "modelu". Ale na wadze niezmiennie 74 kg. Mój kochany wyjechał na dwa miesiąc+1 tygodniowo sauna, do tego do pracy będę jeździć rowerem jeśli jest pogoda (mam jakieś 5 km). Chcę też codziennie ćwiczyć ok 30 min w domu (uda, brzuch a6w) oprócz niedziel. Mam też karnet na 5 wejść na vacu więc dorzucę jeszcze jedno vacu w tygodniu. Jeśli po miesiącu nie schudnę co najmniej 5 kg to nie wiem, chyba zostaje mi odsysanie tłuszczu :( We wrześniu lecę na Teneryfę. Mam 2 miechy na zrzucenie 10 kg. To jest naprawdę moje minimum! Z 64 kg to ja się odchudzałam!! Mam nadzieję, że wyższa waga wynika z tego, że moje mięśnie więcej ważą. Patrzyłam na moje pomiary - powiększyłam się max 3-4 cm w najważniejszych obwodach - a waga? 8 kg więcej. Coś tu nie pasuje..

M. pojechał w piątek - skończyły się wina, pizze, nocne gastro po zielsku. Staram się jeść zdrowo, mało tłuszczy, słodyczy też staram się jeść jak najmniej. Jeśli nie będzie zadowalających efektów po lipcu może przejdę na Dukana, choć tego bym nie chciała - odrzucić owoce w lecie.. Oh nie :(

Jest prawie 20. Postaram się już dziś nie jeść.