Dzisiejszy dzień zaczął się nie tak jakbyśmy tego chcieli, u moich sąsiadów zaczął tlić się ogień. Stara, wadliwa instalacja elektryczna była przyczyną gęstego, ciemnego dymu wydzielającego się z ich domu. Wstałam koło 5.30, bo mama zbudziła mnie mówiąc, że pali się dom D. W pierwszej chwili wyobraziłam sobie masę ognia i te biedne dzieci, a mają ich czwórkę. Na "szczęście" ogień tlił się na strychu, dzieci przenieśli do sąsiadki, a sami czekali na straż pożarną. Nie wiem jak poważne mają zniszczenia, ale z racji, że domek jest stary (Kupili go kilka lat temu i ciągle coś w miarę możliwości finansowych remontują, po świętach mieli położyć nowy dach) podejrzewam, że za ciekawie tam nie jest. Strażacy dość długo gasili pożar, później odcinali piłą motorową boazerię. Ogólnie niezbyt ciekawie, jest mi ich strasznie szkoda :(
Atmosfera w moim domu z tego względu też nie jest świąteczna, ale to nie o to przecież chodzi. Przykro bardzo.
basia1234.zabrze
4 kwietnia 2010, 07:28Życzę Zdrowych i Wesołych Świąt Wielkiej Nocy... niechaj z własnej woli, a Boskiej mocy, będzie to czas spędzony w gronie rodzinnym, pełen radości miłości,wesoły uroczy. Niech na Waszych stołach nie zabraknie jajka święconego, w poniedziałek Wam życzę dyngusa mokrego , a przede wszystkim miłego nastroju zdrowia i humoru dobrego.
paskudztwoo
4 kwietnia 2010, 07:18:(