Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NIe umiem...


Próbowałam przekonać przyjaciółkę do diety lecz jedynie co odpowiedziała "kocham jeść i co j poradzę" Waży już 100kg /170cm ale niewiele mogę. Dzisiaj zapowiada się ładna pogoda.Zr obie jakieś zakupy bo pracowałam teraz 6 dni i mam na liście same owoce i warzywa.No nie wierzyłam ale pokochałam zdrowe odżywianie.Jestem jakby pewniejsza siebie ,nie zamykam się w sobie już tak.Co jest dziwne bo jestem na diecie dopiero 7 dzień.ale tak cholernie chcę siebie zobaczyć szczupła ,że jak chce sięgnąć po coś zakazanego mój mózg mówi "odrzucasz marzenie?"Łatwiej mi zrezygnować całkiem z zakazanego niż czasami sobie pozwolić....

  • Trolala

    Trolala

    2 lipca 2019, 11:35

    Twoja przyjaciółka na pewno chciałaby być szczuplejsza, ale na tę chwilę nie zebrała jeszcze sił, nie znalazła motywacji, Mówi tak, bo jest wygodniej i póki co jest leniwa. Może jak Ty będziesz sukcesywnie chudła, będziesz jej motywacją ;) Jakkolwiek Tobie życzę powodzenia i wytrwałości ;)

    • Bruxii

      Bruxii

      2 lipca 2019, 11:47

      Dziękuję bardzo😁

  • KatarzynaXXL

    KatarzynaXXL

    30 czerwca 2019, 18:36

    Sama musi mieć kopa i silna wolę bo na nic twoje przekonania.

  • Alicja19900

    Alicja19900

    30 czerwca 2019, 17:17

    Ech znam te zrywy. Oby utrzymał ci się zapał na stałym wysokim poziomie. Mój opada po najwyżej 3 miesiącach, a czasem duuuuzo wcześniej.

  • nitka67

    nitka67

    30 czerwca 2019, 12:01

    Troche w piec pojade, ale bmi masz pewnie takie jak ta 100kg kolezanka, ....jak kogos chcesz zachecic do diety to pokaz efekty. Schudnij 20kg to i bez twojego namawiania twoja tega kolezanka zmieni zdanie. Wytrwaj pol roku to pogadamy hihih. A tak nawiasem mowiacb to zycze powodzenia. Pierwsze koty za ploty. Zapal masz, obys na nim pociagnela jak najdluzej.