Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma to jak zacząć dzień od porządnej kłótni.


W sumie to u mnie nic nowego.Oczywiście juz mam wyrzuty sumienia chociaż wcale nie uważam żebym była winna.Zaczęło sie od tego ze od kilku dni wspominałam mężowi o tym że dzisiaj jade z synem po buty i syn ma korepetycje z matematyki.Biarąc pod uwage że mąż osobiście wypłaca sobie wypłate co tydzien ( nie sa to wielkie kwoty bo po zapłaceniu rachunkow zostaje ok 200 zl na życie) nie jestem w stanie tego sfinansowac.Nie liczyłam na to ze dostane tysiac zlotych tylko na 300 -400 zl.Tak żebym mogła spokojne kupic buty i opłacic kilka godzin korepetycji.Do tej pory zawsze wszystkie takie wydatki pokrywalam z jego wyplaty a w tej chwili na to nie mam.Jezeli chcecie go bronić twierdzac ze moze nie miał to wyjasniam ze prowadzi dwie dobrze prosperujace firmy i pieniadze ma.Tylko ze wszystko jest jego a nam wydziela tak ze ledwo wystarcza na życie i utrzymanie domu.Od 2 lat bardzo duzo pomagam mu w roznych sprawach papierkowych wiec troszke sie orientuje.Oczywiscie nigdy nie wpadl na pomysl zeby powiedziec "masz kochanie stowke i cos sobie za to kup" Wiec gdy dzis rano znowu uslyszałm ze mam cos tam zrobic dla JEGO firmy to powiedzialam mu ze jezeli wszystkie pieniadze z firmy sa JEGO wiec niech sam sobie wszystko  robi.Oczywiście wywiązała sie kłotnia i wyszedł bardzo obrażony.Co osiągnęłam?NIC!!!!! Oprócz tego ze na nastepny tydzien znow nie dostaniemy pieniedzy na życie.Nie mam wyjscia i jakos wytrzymam do wrzesnia az splaci wszystkie kredyty
  • Idziulka1971

    Idziulka1971

    22 listopada 2013, 12:20

    Powiedz mu, ze za sekretarkę czy księgową czy inną panią, która wykonywałaby Twoją pracę w jego firmie musiałby słono zapłaćić więc albo płaci Tobie, albo zatrudnia kogoś z miasta. Niech się goni. Nie ma pieniędzy na następny tydzień to lodówka pusta, pan i władca nie ma co żreć. Wybacz poniosło mnie, ale bym mu chętnie przywaliła. Hrabia Dewalgodeską się znalzł.

  • inesiaa

    inesiaa

    22 listopada 2013, 10:47

    Ja tam go nie zamierzam bronic, facet jest od tego zeby zarabiac na dom i rodzine albo po polowie wszystko lacznie z opieka nad dziecmi i sprzataniem, niech splaci kredyty i pokaz mu wtedy jaka "mila" potrafisz byc...

  • Nika35

    Nika35

    22 listopada 2013, 09:50

    czasami trudno pojąc jak mogłyśmy zaufać komuś takiemu albo inaczej...jak ten ktoś mógł się aż tak zmienić ........ Pokaż na co Cię stać- dasz rade