Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sukcesy i porażki


sukces:55 kg! Nie miałam tyle na wadze od gimnazjum:D. Oby dalej szło tak dobrze!
Co może być jednak niemożliwe ze względu na: 
Porażki: mam problem z utrzymaniem takiej samej ilości p i pw ze względu na dużą ilość długich weekendów. Nie mogę być na p jak jestem w domu, bo by mnie rodzinka ukatrupiła, więc miałąm ostatnio: 5 pw - 3p - 3pw i teraz znów 4 p i będzie 3 pw, moze w przyszłym tygodniu wyrównam to wreszcie... Druga sprawa: zjadlam wczoraj naleśniki z kurczakiem i fetą w restauracji (mega drogie ale mega pyszne!) z prawdziwej mąki, pewnie z oleju i pewnie z jakimiś niedozwolonymi składnikami w sosie. No ale byłam z kuzynką i nic innego nie znalazłam co by się nadawało. No nic, będę odpokutowywać dzisiaj:). Dziś pałki z kurczaka z piekarnika.