Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
impreza


moja pierwsza impreza przeżyta. Trochę pogrzeszyłam, ale i tak jestem z siebie dumna. Upieklam ciasto dukanowe, wzielam kole zero i pomidorki. Maz jak zwykle ponalewal sie z mojej diety przy wszystkich, ale okazalo sie ze ktoś jeszcze był na dukanie:). Z grzeszkow: odrobina wina, maly kawalek, sera żółtego, jeden (1!) czips, łyżeczka ciasta niedukanowego. A wczesniej po południu jedna (1!) frytka. Zauważyłam, że jeśli mam na coś ochotę, wystarczy, że czegoś spróbuję i już jestem zadowolona i nie muszę więcej:). Dobra tendencja:)